Do soboty stan wód podwyższał się z powodu około 10-kilometrowego zatoru lodowego w Drawskim Młynie. - Po zakończeniu posiedzenia sztabu kryzysowego zrezygnowano z propozycji wysadzenia zatoru przez saperów. Noteć jest zamrożona na całej długości i dlatego wysadzanie nie miałoby sensu - mówi rzecznik. Stan alarmowy w Wieleniu ogłoszono w środę. Woda w Noteci podnosiła się ze względu na zator lodowy, który powstał w okolicach mostu kolejowego w odległym o kilka kilometrów Drawsku. Z tego powodu umocniono wały, by ochronić miasteczko, gdyby woda w Noteci w dalszym ciągu przybierała.