Podejrzanym jest 18-latek podróżujący tym pociągiem - poinformował we wtorek Romuald Piecuch z biura prasowego KWP w Poznaniu. W poniedziałek po południu oficer dyżurny policji w Stargardzie Szczecińskim, został telefonicznie poinformowany przez nieznanego rozmówcę, że w pociągu relacji Warszawa-Szczecin o godzinie 18.20 wybuchnie bomba. Trasa pośpiesznego pociągu przebiegała w tym czasie przez Wielkopolskę. - Policjanci natychmiast ustalili pozycję pociągu na kolejowym szlaku. W chwili przystąpienia do akcji policjantów, znajdował się on w okolicy Czarnkowa" (Wielkopolskie) - powiedział Piecuch. Pociąg został zatrzymany w miejscowości Stobno. Ze składu ewakuowano prawie dwustu pasażerów. Akcja służb ratowniczych trwała prawie trzy godzinny. Policjanci, z psem wyszkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych przeszukali pociąg. Na miejsce wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe i funkcjonariuszy SOK. Alarm okazał się fałszywy. W tym samym czasie policja ustalała osobę, która informowała o bombie. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec miejscowości Łobez w woj. zachodniopomorskim. Był jednym z pasażerów tego pociągu; został zatrzymany, sprawą zajmuje się prokuratura.