W środę po godzinie 20. w mieszkaniu jednego z bloków w Lesznie dwaj mężczyźni uczestniczyli w lekcji gry na gitarze. Instrumenty były podłączone do wzmacniaczy. - Ustaliliśmy, że nauczyciel trzymał w rękach jedną gitarę, następnie sięgnął po drugą i gdy trzymał obie jednocześnie doszło do śmiertelnego porażenia - mówi Piotr Rosiński, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Lesznie. Rodzina próbowała reanimować porażonego mężczyznę. Lekarz pogotowia stwierdził jednak jego zgon. - Zabezpieczyliśmy sprzęt, na którym mężczyźni grali. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok. Lekarz nie określił bowiem, co było bezpośrednią przyczyną śmierci nauczyciela - dodał Rosiński. maks