Dziennikarka gazety "Głos Wielkopolski" jechała sportowym rowerem została potrącona przez samochód, którym podróżowały trzy osoby - kierowca Maciej N. i dwoje pasażerów. Nie udzielili jej wówczas pomocy i odjechali z miejsca zdarzenia, a następnie mieli zacierać ślady wypadku. Przypomnijmy, że do wypadku doszło 3 września 2020 r. przed godziną 14:00 między Brzekińcem a Nowym Brzeźnem w województwie wielkopolskim na skrzyżowaniu drogi powiatowej z drogą podporządkowaną. Tego dnia nie było opadów deszczu, świeciło słońce a widoczność była bardzo dobra. Śmiertelne potrącenie Anny Karbowniczak Mężczyźni, których zatrzymano w dzień po wypadku próbowali naprawić busa. Mieli być także pod wpływem amfetaminy. Nie udało się jednak ustalić czy w momencie zdarzenia kierowca także znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Według opinii biegłego lekarza Adama Pachołka sprawcą zdarzenia miała być dziennikarka. Kobieta miała wymusić pierwszeństwo, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej na główną. Tę wersję przyjęła także prokuratura. Dlatego kierowca i pasażerowie zostali skazani wyłącznie za nieudzielenie pomocy. Decyzja sądu spotkała się ze sprzeciwem ze strony pełnomocnika rodziny ofiary mecenasa Michała Kroka. W sprawę zaangażowali się także dziennikarze "Głosu Wielkopolski" oraz portalu onet.pl. Nowa opinia ekspertów z Krakowa Nową opinię przygotowali eksperci z Katedry Pojazdów Samochodowych Politechniki Krakowskiej oraz Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Ich ustalenia są odmienne od tych, które sporządził Adam Pachołek. W ich ocenie Anna Karbowniczak faktycznie wyjechała rowerem z drogi podporządkowanej. "Nieprawidłowe, nierozważne zachowanie zmuszało kierowcę do zmiany prędkości i nosiło cechy nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu, i to można oceniać w kategoriach przyczynienia się dziennikarki do wypadku" - pisze o sprawie "Głos Wielkopolski". Biegli zwracają jednak uwagę, że kierowca nie był bez winy i również popełnił błędy, niepotrzebnie zjeżdżając na swój lewy pas. Eksperci z Krakowa ocenili, że gdyby podjął "natychmiastowe i ekstremalne hamowanie" na swoim prawym pasie ruchu, nie doszłoby do zderzenia z rowerzystką. Prokuratura w Krakowie ponownie zbada sprawę Nowa opinia przyczyniła się do ponownego zbadania sprawy przez Prokuraturę w Krakowie pod koniec 2022 r. Powołano nowy zespół biegłych. Jak informuje "Głos Wielkopolski", śledztwo w sprawie wypadku nadal trwa. - Odbyło się przesłuchanie biegłego, który wydał nową opinię - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak i dodaje, że śledczy zapowiedzieli konfrontację obu biegłych - biegłego z Krakowa oraz Adama Pachołka.