"Oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, wyjaśnił okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia i wyraził głęboki żal z powodu wypadku" - powiedział prokurator Meler. Do tragicznego wypadku doszło 16 kwietnia na drodze gminnej w wielkopolskim Roszkowie. 6-letnia dziewczynka podczas jazdy na hulajnodze została potrącona przez osobową skodę, którą kierował 61-letni mieszkaniec gminy Jarocin. Pomimo podjętej reanimacji dziecka nie udało się uratować, dziewczynka zmarła na miejscu zdarzenia. Policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jarocinie wszczęła śledztwo; sprawdzano, jak doszło do tragedii i kto ponosi za nią odpowiedzialność. Podczas wypadku kierowca był trzeźwy. Okazało się, że to mężczyzna był sprawcą śmiertelnego zdarzenia. "Zarzucono mu, że naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie dość wnikliwie obserwował przedpole jazdy, ponieważ nie zauważył jadącej z przeciwnej strony po lewej stronie jezdni małoletniej pokrzywdzonej" - poinformował prokurator Maciej Meler. Kierowcy grozi do 8 lat więzienia.