Śmierć policjantki i jej syna. Biegły wykluczył udział osób trzecich
Według śledczych w sprawie śmierci 30-letniej policjantki z komisariatu w podpoznańskim Swarzędzu i jej dziewięcioletniego syna doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak, przekazał w środę (16 września), że na miejscu ujawnienia zwłok funkcjonariuszki i jej syna zabezpieczono broń służbową policjantki. - Biegły wstępnie wykluczył, żeby do śmierci obojga przyczyniły się osoby trzecie - powiedział.
- W czwartek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Będziemy ustalać, jaki ostatecznie był mechanizm śmierci, zarówno policjantki, jak i jej dziecka. Na razie nie znamy żadnych motywów, które by nas skierowały na to, dlaczego kobieta to zrobiła - przyznał.
We wtorek rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak, poinformował, że ciała 30-letniej policjantki i jej syna znaleziono po południu w lesie koło Środy Wielkopolskiej. Funkcjonariuszka była poszukiwana po tym, jak rano nie stawiła się na służbę.
Kobieta pracowała na jednym z posterunków komisariatu w podpoznańskim Swarzędzu. Służyła w policji od sześciu lat. Borowiak dodał, że śmierć może mieć związek z jej sprawami osobistymi. Zaznaczył, że była wyróżniającą się policjantką z bardzo dobrą opinią wśród kolegów i przełożonych.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.