Zwłoki 53-latka odnalazł około godz. 21. jego syn, który zaczął szukać ojca gdy zauważył, iż zniknęła jego broń myśliwska i samochód. Przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon. - Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo - mówi prokurator Roch Waszak. - Nie ma podstaw, by domniemywać udział osób trzecich. Mężczyzna zostawił w domu list, w którym wyjaśnia motywy swojej decyzji. l