Mężczyzna przeprowadzający deratyzację został zatrzymany - poinformował w niedzielę rzecznik prasowy KWP w Poznaniu, Andrzej Borowiak. Według dotychczasowych ustaleń, w sobotę rodzina domu jednorodzinnego w Luboniu wezwała specjalistę, który miał przeprowadzić deratyzację. Mężczyzna zastosował nieustalone dotychczas przez śledczych środki chemiczne. W niedzielę rano do szpitala w Poznaniu zgłosił się właściciel posesji ze swoim ciężko chorym 14-miesięcznym dzieckiem. Dziecko zmarło mimo interwencji lekarzy. Do szpitala z objawami zatrucia trafił także sam właściciel domu, jego żona, teściowa i jej konkubent. Policja zatrzymała mężczyznę, który przeprowadzał deratyzację. Sprawdzane są środki, jakich użył w trakcie sobotnich działań w Luboniu.