Jak powiedziała szefowa prokuratury w Pile Maria Wierzejewska-Raczyńska, jedno doniesienie dotyczy wydarzeń sprzed lat, drugie teraźniejszości. Nikomu nie postawiono zarzutów. - Planowane są przesłuchania ewentualnych poszkodowanych oraz świadków zdarzeń - poinformowała prokurator. Rodzina była nadzorowana m.in. przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Pile. - Do tej pory w placówce nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości - powiedziała dyrektor Centrum Anna Szarzyńska. Sąd zdecydował o umieszczeniu wszystkich ośmiorga dzieci z tego rodzinnego domu dziecka w innych placówkach opiekuńczych.