Prokuratura będzie prowadziła śledztwo w sprawie doprowadzenia trzech kobiet do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Za tego typu przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Do prokuratury w sobotę zgłosiły się trzy kobiety, które miały paść ofiarą poznańskiego psychologa - seksuologa, prof. Lechosława Gapika. Miał je molestować w trakcie wizyt terapeutycznych. Poszkodowane złożyły wyjaśnienia i wnioski o ściganie terapeuty. Informację o praktykach stosowanych przez profesora ujawniła w ubiegłym tygodniu telewizja TVN. Według pacjentek wypowiadających się w reportażu, seksuolog miał je molestować w czasie wizyt terapeutycznych; miał wprowadzać pacjentki w stan hipnozy i dotykać miejsc intymnych. W piątek zarządy Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego (PTS) i Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej skrytykowały metody terapii prof. Gapika. Zarząd Główny PTS zdecydował też o zawieszeniu psychologa w prawach członka i superwizora tego Towarzystwa oraz o zawieszeniu ważności certyfikatu seksuologa klinicznego - poinformował prezes PTS, profesor Zbigniew Lew-Starowicz. Profesor Gapik został też zawieszony w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego przez rektora poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. W przesłanym mediom oświadczeniu prof. Gapik nazwał audycję telewizyjną prowokacją, w której przedstawiono jego "działalność kliniczną w sposób wysoce tendencyjny i nieprawdziwy". W oświadczeniu tym zaznaczył, że nie stosuje hipnozy w leczeniu od 10 lat; swoją obecnie stosowaną metodę nazwał "specyficzną, autorską formą terapii behawioralnej, opracowaną przez niego na podstawie posiadanej wiedzy teoretycznej i wieloletniego doświadczenia klinicznego".