- Na rampie jest zakaz jazdy dla rowerów, a nawierzchnia mogłaby być inna, żeby nie była za śliska dla rolek, i dla deskorolek i dla rowerów - wyliczają niezadowoleni miłośnicy akrobacji i kręcą nosem. Narzekają, że jest za mało miejsca, a ustawione rampy i zjazdy zwyczajnie się nie mieszczą. Z miłośnikami akrobacji, którym poznański skatepark nie przypadł do gustu, rozmawiał reporter RMF, Adam Górczewski. Posłuchaj: Młodzi na deskach, rolkach i rowerach są w poznańskim skateparku nieliczni. Ich zdaniem, przed postawieniem parku władze powinny się skonsultować z przyszłymi użytkownikami. - Z tego, co widać, nie zrobili tego. Ale lepsze to, co jest, niż nic - mówią.