Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję Sądu Okręgowego w tej sprawie. Lila i Marlena J., mieszkanki okolic Złotowa (Wielkopolskie), podejrzane są o zabicie obywatela Hiszpanii Alfonsa R. w lutym 2007 roku na Wyspach Kanaryjskich. Adwokat jednej z sióstr, mec. Andrzej Kaczmarek powiedział w czwartek, że jest zdziwiony, iż sąd nie zdecydował się na wyegzekwowanie od strony hiszpańskiej uzupełnienia Europejskiego Nakazu Aresztowania, na podstawie którego kobiety zostały zatrzymane, o sprawdzenie, czy były one na Wyspach Kanaryjskich w czasie popełnienia przestępstwa. Zdaniem hiszpańskich śledczych, Alfons R. zginął między 10 a 13 lutego. Siostry utrzymują, że 2 lutego wróciły do Polski. Mec. Kaczmarek utrzymuje, że śledczy powinni sprawdzić listy pasażerów samolotu, który 2 lutego przyleciał do Polski. Orzekająca sędzia Hanna Grądzielewska, uzasadniając decyzję Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, powiedziała, że wszelkie wątpliwości dotyczące sprawy rozstrzygnie sąd w Hiszpanii. Jest to już druga decyzja Sądu Apelacyjnego w tej sprawie. W czerwcu uchylił on poprzednią pozytywną decyzję Sądu Okręgowego. Uznał bowiem, że Europejski Nakaz Aresztowania (ENA), na podstawie którego sąd okręgowy wydał decyzję o przekazaniu kobiet Hiszpanii, zawierał braki formalne i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, kiedy wszystkie braki i błędy we wniosku zostaną uzupełnione przez stronę hiszpańską. Do zabójstwa miało dojść w lutym na jednej z Wysp Kanaryjskich - Lanzarote. Według informacji otrzymanych przez poznańską prokuraturę z Hiszpanii, zatrzymane w czasie pobytu na Wyspach Kanaryjskich kobiety mieszkały u swojej późniejszej ofiary. Siostry, w wieku 23 i 30 lat, nie przyznają się do winy. Według informacji zawartej w ENA, kobietom grozi do 15 lat więzienia. Według hiszpańskiej prokuratury, zwłoki ofiary znalazł właściciel domu. Były ukryte w szafie. Mężczyzna miał związane ręce i ślad uderzenia ciężkim narzędziem w głowę, ale - jak ustalono - bezpośrednią przyczyną śmierci było uduszenie. W ogrodzie obok domu policja znalazła wykopany dół długości 2 metrów i głębokości jednego metra. Właściciela domu zaalarmowali sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie widzieli nikogo wchodzącego i wychodzącego z mieszkania. Ten odnalazł w szafie zwłoki mężczyzny. Władze sądownicze państwa członkowskiego UE mogą wydać ENA osoby podejrzanej o jakiekolwiek przestępstwo zagrożone karą co najmniej roku pozbawienia wolności lub już skazanej na co najmniej cztery miesiące pozbawienia wolności. Nakaz taki może dotyczyć np. osób ukrywających się przed policją, unikających procesu w swoim kraju lub zbiegłych z więzienia. Władze nie mogą odmówić przekazania obywatela swojego państwa do innego państwa członkowskiego UE w celu przeprowadzenia procesu. Muszą one przekazać zatrzymanego w ciągu trzech miesięcy lub 90 dni od jego aresztowania.