30-latek z Kościana próbował we wtorek popełnić samobójstwo, wieszając się na kracie okiennej poczty w Kościanie. Gdy dostrzegli go policjanci z patrolu, pasek od spodni był już zawiązany na kracie, a desperat na szyi miał już założoną pętlę. - Gdy pętla paska zadzierzgnęła się na szyi desperata, policjanci, którzy przejeżdżali właśnie obok, wyskoczyli z radiowozu i uniemożliwili mężczyźnie targnięcie się na własne życie - relacjonuje Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. Niedoszły samobójca trafił do szpitala. Dramatowi przyglądali się dwaj 17-latkowie. Nie zareagowali, nie podjęli nawet próby uratowania mężczyzny, a po skończonej akcji poszli na spacer po mieście. Teraz mogą mieć problemy, bo jest na to paragraf. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażania siebie lub innej osoby na podobne niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. maks