Przejęcie uczniów i części nauczycieli miało doprowadzić do upadku I Prywatnego LO w Poznaniu. Sąd uznał, że zgodnie z ustawą o oświacie w przypadku placówek oświatowych, nie może być mowy o nieuczciwej konkurencji, bo prowadzenie szkół i przedszkoli nie jest działalnością gospodarczą, a ponadto proces nie wykazał, że prezes International School of Poznań wyrządził szkodę właścicielowi I Prywatnego LO w Poznaniu. - Wręcz przeciwnie z zeznań prawie wszystkich świadków wynika, że pozwany chciał zachowania działalności obu szkół - powiedział uzasadniając wyrok sędzia Michał Inglot. Według sądu także wyliczenie strat, o wyrównanie których ubiegał się właściciel upadłego liceum, nie było wyliczone przez biegłego sądowego. Według Stanisława Adamczyka, właściciela I PLO, w 2008 roku dyrektor jego szkoły, który był jednocześnie prezesem ISOP, zrezygnował z pracy w I PLO i zaczął prowadzić placówkę konkurencyjną. Do nowej szkoły przeniosło się 150 uczniów z I PLO i kilkunastu nauczycieli. Utrata takiej liczby uczniów miała doprowadzić w 2010 roku do upadku I PLO w Poznaniu. Obie toczące spór strony do pewnego momentu współpracowały ze sobą. I Prywatne LO w Poznaniu powstało w 1991 roku i miało uprawnienia do prowadzenia międzynarodowej matury. Powstała w 2005 roku International School of Poznań otrzymała te uprawnienia w 2008 roku. W obu szkołach uczyli ci sami nauczyciele. Stanisław Adamczyk właściciel upadłego I Prywatnego LO w Poznaniu zapowiedział apelację od czwartkowego wyroku.