Tuż po wypadku sąd w pobliskim Kępnie postanowił o aresztowaniu podejrzanego, ale zastrzegł, że może on wyjść na wolność po wpłaceniu 15 tys. zł. poręczenia majątkowego. Pieniądze zostały wpłacone i kierowca nie został aresztowany. Prokuratura złożyła zażalenie na postanowienie sądu w Kępnie - poinformował we wtorek zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak. Według niego, w chwili wypadku panowała gęsta mgła. Pomimo tego, kierowca zdecydował się na manewr wyprzedzania. Jadąc z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad samochodem, zjechał na lewy pas jezdni, a następnie na chodnik. Jeden z idących chłopców zginął na miejscu, drugi zmarł po dwóch godzinach w szpitalu. Kierowcy grozi kara do ośmiu lat więzienia.