Rosyjski gangster został zastrzelony w centrum Poznania w 1997 roku. Sprawców zabójstwa dotąd nie odnaleziono. SA podjął decyzję o uniewinnieniu Zbigniewa B. po raz trzeci. W 2004 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że Zbigniew B. brał udział w tej zbrodni. Jego udział polegał na pomocnictwie do dokonania zabójstwa przez innych sprawców. Sąd Apelacyjny w Poznaniu dwukrotnie uniewinnił Zbigniewa B. od popełnienia tak opisanego czynu. Dwukrotnie też Sąd Najwyższy uchylał ten wyrok. Prokuratura wcześniej oskarżyła Zbigniewa B. o zlecenie zabójstwa Andrieja I., potem o pomoc w zabójstwie. - Zaczęło się od sprawstwa kierowniczego, gdzie podjęto decyzję o zabójstwie, gdzie wybrano sprawców i udzielono im daleko idącej pomocy. Być może tak było, wykluczyć się tego nie da, natomiast zebrany materiał dowodowy takich hipotez nie potwierdził - powiedział w piątek sędzia Przemysław Strach. Jak dodał, "w procesie poszlakowym wszystkie poszlaki muszą się łączyć w jeden spójny łańcuch", zaś w przypadku procesu Zbigniewa B. prokuraturze nie udało się rozwiać wszystkich wątpliwości. Sądu nie przekonały też zeznania świadka incognito, który miał słyszeć, jak B. podżega do zabójstwa Rosjanina. Sędzia przypomniał również, że na życie Andrieja I. już wcześniej dokonywane były zamachy, jeszcze zanim przyjechał on do Polski i wszedł w kontakt ze Zbigniewem B. Zdaniem sądu, trudno też przyjąć wersję, że Andriej I. przeszkadzał mu w interesach, bo w dzień po zabójstwie miał on zaplanowany wyjazd z Polski. Prokurator Marek Rote powiedział w piątek, że decyzję w sprawie wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu prokuratura podejmie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku. Za kierowanie zbrojnym gangiem sąd skazał w 2004 roku Zbigniewa B. na 12 lat więzienia. Sąd Apelacyjny zmniejszył mu w 2005 roku wyrok do 7,5 roku więzienia.