- Na szczęście szyba nie zbiła się, lecz tylko popękała. Gdyby kamień przeleciał na wylot, uderzyłby w kierowcę, a to mogłoby spowodować dalsze konsekwencje, na przykład utratę kontroli nad samochodem - mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Gostyniu. Nastolatek nie uciekł, ale nie zadeklarował też, że zapłaci za wstawienie nowej szyby. Dlatego kierowca przywiózł chłopaka na komisariat. Policjanci wezwali jego matkę i przesłuchali go w jej obecności. Kobieta zadeklarowała pokrycie strat w wysokości 500 zł. - Nastolatek wyjaśniał, że rzucał w przydrożne drzewa - dodaje Sebastioan Myszkieiwcz. maks