Choć Jacek G. został skazany prawie rok temu, dopiero dziś mieszkańcy Szamotuł poszli do urn. Dlaczego? Bo burmistrz wynajął dobrych prawników i odwoływał się w nieskończoność. Co więcej, nie widział niczego złego w tym, że urzęduje, choć ciąży na nim wyrok. Przychodził więc do pracy, ale nie mógł podejmować żadnych decyzji. Zabronił mu tego sąd. W końcu w sierpniu wojewoda wysłał do Szamotuł komisarza. Dziś to właśnie on - Włodzimierz Kaczmarek, były dyrektor aresztu śledczego, i Marian Borowiec, nauczyciel, walczą o fotel burmistrza. Nowego burmistrza wybierają też mieszkańcy podczęstochowskiej Blachowni i Stęporkowa w Świętokrzyskiem. Także w tym ostatnim przypadku poprzedni burmistrz został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę gminy.