Wiadomo, że kierowca został ciężko ranny w wypadku, ale żył. Lekarz jednak stwierdził - na podstawie rutynowego badania tętna i odruchu źrenicznego - że kierowca nie żyje. Prokuratura sprawdza teraz, czy ten błąd lekarski przyczynił się do śmierci mężczyzny. Jeśli prokurator stwierdzi, że błąd lekarza kosztował życie kierowcy, może grozić mu do 3 lat więzienia.