Z opowieści tłumów, które przez ostatnie tygodnie przewinęły się przez komendę policji w Kościanie powstały zarzuty. Wg nich, wykonawca remontu spowodował bezpośrednie zagrożenie w ruchu drogowym, skutkujące wyrzucaniem kamieni spod kół samochodów, powodując uszkodzenie kilkuset pojazdów na szkodę blisko 500 osób - stwierdził Bronisław Frąckowiak, szef kościańskiej prewencji. Wykonawca jest zaskoczony tymi wyliczeniami. - To jest niemożliwe. Ja w tym przypadku nie czuję się całkowicie winny. Droga została zrobiona zgodnie z obowiązującymi przepisami i oznakowana. Twierdzę, że niektórzy kierowcy nie dostosowali się do prędkości jazdy. Oprócz policji każdemu zgłoszeniu przyglądają się też ubezpieczyciele zarządu dróg i wykonawcy. Ktoś kierowcom koszty naprawy zwróci, o ile nie jechali za szybko. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Adama Górczewskiego: Słuchaj Faktów RMF.FM