Reklamówka jest żółta, ilustrowana i ma cztery strony. Na pierwszej z nich napisane jest: "500 gotowych nagrobków na placu'' i "dodatkowo 1000 wzorów katalogowych''. - Poszedłem na grób żony - mówi pan Stanisław. - Zmarła półtora miesiąca temu. Za wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego zobaczyłem jakiś papier od firmy kamieniarskiej. Byłem wstrząśnięty. Niech reklamują swoje usługi na tablicy przed cmentarzem, a nie na grobach. Taka próba dotarcia do potencjalnego klienta, to po prostu chamstwo i żerowanie na ludzkiej, rodzinnej tragedii. Na pewno z usług tej firmy nie skorzystam - dodaje wzburzony pan Stanisław. Jak sprawdził reporter Panoramy Leszczyńskiej, ulotki zakładu ze Stęszewa-Zamysłowa znajdują się na wielu grobach na kościańskim cmentarzu komunalnym - tam, gdzie jest tylko krzyż i drewniane obramowanie, a jeszcze nie ma pomnika. f