Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Koninie Anna Deręgowska poinformowała w poniedziałek, że frekwencja w referendum w Ślesinie wyniosła ok. 8,2 proc. Głos oddało 928 osób, by referendum było ważne, do urn powinny pójść 3 873 osoby. Uprawnionych do głosowania było 11 212 osób. Jak dodała, z danych otrzymanych od miejskiej komisji do spraw referendum w Dąbiu wynika, że frekwencja w tym głosowaniu wyniosła ok. 24,6 proc. W sprawie odwołania burmistrza Dąbia zagłosowało 1 335 osób. By referendum było ważne, do urn powinno pójść 1 730 osób. Głos w sprawie odwołania rady miejskiej oddało 1 337 osób, by referendum było ważne potrzebnych było 1 997 głosów. Uprawnione do głosowania w tym referendum były 5 433 osoby. Inicjatorzy odwołania burmistrza Ślesina Mariusza Zaborowskiego twierdzili, że nie spełnił on obietnic wyborczych. Ich zdaniem, kondycja finansowa gminy jest osłabiona. Burmistrzowi Dąbia Zbigniewowi Mielczarkowi i radzie miejskiej zarzucono z kolei złą gospodarkę finansami.