Dziewczyny podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kupiły wspólnie na loterii los, który wygrał główną nagrodę. Był nią jeden dzień na fotelu burmistrza Rawicza. Kasia i Amanda dzisiaj nagrodę "odebrały". Rano pojawiły się w urzędzie gotowe do sprawowania funkcji. - Amanda miała nawet sprawę do załatwienia, żeby wydłużyć wakacje - mówi z uśmiechem Piotr Domaniecki, wiceburmistrz Rawicza, któremu podlegają sprawy oświatowe w gminie.- Niestety tego załatwić się nie da. Kasia to uczennica V klasy Szkoły Podstawowej nr 3, a Amanda i VI klasy z SP nr 1. Od dzisiaj są chyba najlepiej zorientowanymi w sprawach samorządowych uczniami swoich szkół. - Poznałyśmy rozkład dnia burmistrza i wydziały w urzędzie - tłumaczyła Kasia. - Bycie burmistrzem to fajna praca, ale chyba trochę trudna - oceniała Amanda. - Najtrudniej podejmować decyzje. Już wiem, że dłuższych wakacji załatwić się nie da, ale mam za to opisać moim koleżankom i kolegom, jakie sprawy załatwia się w Urzędzie Miejskim. - Dziewczynom bycie burmistrzem chyba się podobało - podsumował dzień burmistrz Tadeusz Pawłowski. - No, ale one nie miały okazji spotkać się z niezadowolonymi mieszkańcami. aj