Prezydent zaplanował początkowo symboliczne podwyżki - podatek od gruntu dla osób fizycznych miał wzrosnąć o 1 grosz za metr kwadratowy. Podatki od nieruchomości związanych z działalnością gospodarczą miały pozostać bez zmian - 0,63 zł/m2 za grunt i 18,01 zł/m2 za budynki. Ostatecznie jednak zarekomendował radnym zamrożenie tegorocznych stawek w 2010 r. - Miasto jest dobrem wspólnym, więc osoby fizyczne i firmy powinny równo łożyć na jego rozwój - twierdzi radny PiS-u Sławomir Szczot. - Dlatego cieszę się, że prezydent wyszedł naprzeciw naszym oczekiwaniom i w dobie kryzysu zdecydował się nie podwyższać podatków. W ten sposób miasto dobrowolnie pozbawiło się w 2010 r. ok. 150 tys. zł dochodu. Właściciele gruntów zaoszczędzą po kilka - kilkanaście złotych. Natomiast gdyby samorząd Leszna uchwalił podatki w maksymalnie dopuszczanych przez Ministerstwo Finansów stawkach, to w miejskiej kasie znalazłoby się dodatkowo aż 3,6 mln zł. Za taką kwotę można by wybudować w mieście kilka ulic. ram