Nowofunlandy z Poznania mają na swoim koncie m.in. sukces odniesiony w akcji "Szkwał" na Mazurach, gdzie Rambo pomógł uratować kilku żeglarzy i wskazał miejsce utonięcia jednego z nich. 44-letni mieszkaniec Lipienka w gminie Lisewo w powiecie chełmińskim 17 listopada wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Mężczyzna ostatni raz widziany był w okolicach miejscowego sklepu i bagnistego rozlewiska wodnego. Tam skierowane zostały ekipy poszukiwawcze. W akcji oprócz chełmińskich policjantów z psami i strażaków, pomagali również pracownicy Urzędu Gminy i mieszkańcy. Wstępne ustalenia wskazywały, że mężczyzna mógł utonąć, a jego ciało może znajdować się w wodzie porośniętej gęstą roślinnością lub w okolicznych bagnach. Gdy dwutygodniowe starania nie przynosiły rezultatu, z prośbą o wsparcie zwrócono się do poznańskiego zespołu. We wtorek 4 grudnia dwa Nowofundlandy, przeszkolone do poszukiwania zapachów zwłok zarówno z wody, jak i na ziemi, przystąpiły do akcji i doprowadziły do miejsca, w którym znajdowały się zwłoki zaginionego. Z bagna wydobyto ciało mężczyzny. 6-letni Arni i 2,5-letni Rambo to Nowofundlandy zwane też Wodołazami. Polska policja dysponuje tylko kilkoma takimi psami, z czego aż cztery pracują w Poznaniu. Szkolenie specjalistyczne czworonogów trwa sześć miesięcy, jednak tak naprawdę zarówno pies, jak i jego przewodnik uczą się i szkolą przez cały okres służby. Informacja pochodzi z portalu Tutej.pl