Wstępne badanie potwierdziło, że narkotyk jest bardzo czysty i o dużym stężeniu. Jak powiedział w środę rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, to dowód na to, że pochodzi bezpośrednio z chemicznego laboratorium. Po dodaniu domieszek z amfetaminy można było uzyskać nawet 10 kg narkotyku o stężeniu umożliwiającym sprzedaż dilerską. - Funkcjonariusze z wydziału antynarkotykowego CBŚ zajmujący się rozpracowaniem grup przestępczych produkujących amfetaminę od pewnego czasu sprawdzali informacje, że warszawskie grupy przestępcze wysyłają kurierów do odbiorców na zachodzie Polski. Jeden z takich szlaków musiał przebiegać przez Wielkopolskę. Operacja CBŚ w Rogoźnie przerwała taki kanał przerzutowy - powiedział Borowiak. Jeden z zatrzymanych mężczyzn dwa tygodnie temu wyszedł na przepustkę z zakładu karnego, gdzie odsiadywał wyrok za handel narkotykami. Zatrzymanym grozi kara do 8 lat więzienia. Obaj trafili do aresztu.