Mężczyzna był dyrektorem Powszechnego Centrum Oddłużeniowo-Kredytowego (PCOK) w Kaliszu, które oferowało usługę rzekomego pośrednictwo w spłatach długów między dłużnikami a bankami. Klienci zawierali umowy i wpłacali po kilkaset lub nawet po kilka tysięcy złotych, których PCOK nie przekazywał do banku lub wpłacał tylko niewielką ich część. - Trwają czynności zmierzające do określenia ostatecznej treści zarzutów. Zostaną jeszcze przesłuchani ostatni pokrzywdzeni - powiedział w sobotę zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak. Dodał, że po skompletowaniu materiału dowodowego będzie możliwe przystąpienie do końcowych czynności procesowych. - Powinno to nastąpić do końca półrocza - zapowiedział. Według prokuratury, Henryk G. żerował na ludziach będących w wyjątkowo trudnej sytuacji, nie mających żadnej możliwości uzyskania kredytów bankowych na spłatę swoich długów. Walczak poinformował, że za oszustwo grozi kara do ośmiu lat więzienia, ale jeśli czyny Henryka G. zostaną zakwalifikowane jako oszustwo w odniesieniu do mienia znacznej wartości, grozi mu kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności. W styczniu Henryk G. stanął przed kaliskim sądem jako oskarżony o gwałt na małoletniej oraz "wykonywanie innych czynności seksualnych" z 26 dziewczynkami w wieku od 9 do 17 lat. Został skazany na karę 8,5 lat więzienia,