Przedszkola "Miś Uszatek" i "Mali Przyrodnicy" - niegdyś gminne - 1 września zeszłego roku trafiły w prywatne ręce. Zarządzają nimi przedszkolanki, które tam pracują. Za wynajem budynków nie płacą gminie nic. - Ale jesteśmy zobligowane do remontu budynków. W ciągu roku musimy przeznaczyć na to określoną kwotę - broni się Iwona Hofman, dyrektor "Małych Przyrodników". Magistrat pozbył się przedszkoli, aby zaoszczędzić. Z czasem dotacja na przedszkole ma wynosić 75 proc. tego, co gmina wykładała przed prywatyzacją. Jednak zanim do tego dojdzie, gmina zamierza za unijne i własne pieniądze przeprowadzić termomodernizację de facto prywatnych przedszkoli. Dziwną sytuację krytykuje radny Jan Piotr Nowak. On też jest właścicielem budynku, w którym funkcjonuje prywatne przedszkole "Tęczowa Chatka". - Ja jestem tym oburzony. Jak można komuś dać gotowy obiekt i stworzyć przedsiębiorstwo na siłę? - dopytuje. - Ja wybudowałem obiekt za prawie dwa miliony i pani Jastrzębska (właścicielka "Tęczowej Chatki" - przyp. red.) płaci normalny czynsz. Nic za darmo. A tu się tworzy pseudoprywatyzację. To jest zwykłe rozdawnictwo! Tak uważam - oburza się Nowak. Justyna Jastrzębska też jest zbulwersowana sytuacją: - To jest po prostu niesprawiedliwe. Jedni, jak ja, muszą płacić czynsz, inni dostają od gminy prezenty. Trudno mi to zrozumieć. Jak dodała, dopiero od początku tego roku także jej przedszkole będzie objęte dopłatą z gminy. - Podobno od 1 stycznia mamy dostawać na jedno dziecko tyle samo, co pozostałe przedszkola - mówi. - Wcześniej było to niemożliwe ze względów prawnych. Myślę, że właśnie z tego powodu "Tęczowa Chatka" zapowiedziała obniżkę opłaty za dziecko w przedszkolu - wyjaśnia Waldemar Grześkowiak, zastępca burmistrza i autor reformy. Niestety, wiceburmistrz nie jest w stanie określić dokładnie, jakie oszczędności dla gminy przynosi prywatyzacja przedszkoli. - Obecnie na jedno dziecko wydajemy ok. 420 zł. Analizując koszty, należy ocenić, ile na te przedszkola wydajemy dzisiaj, gdyż rok temu sytuacja była nieadekwatna, na przykład w wydatkach na przedszkola trzeba było wówczas ująć odprawy dla pracowników tych placówek, w przedszkolach była też inna liczba dzieci i pracowników - informuje, dodając jednocześnie, że obecnie wydatki na przedszkola spadły o około 10 proc. Nie potrafi jednak określić dokładnych kwot. Od 1 września pseudoprywatyzację - jak działania gminy określa Nowak - przejdą kolejne dwa przedszkola: "Słoneczko" i "Pszczółka Maja". Scenariusz ten sam: dyrektorki dostaną od gminy za darmo budynek, aby mogły w nim prowadzić działalność gospodarczą. Tomasz Małecki