20 grudnia do Sądu Rejonowego wpłynął projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie reorganizacji systemu sądownictwa od lipca 2012 r. Możliwa likwidacja placówki i utworzenie wydziału zamiejscowego Sądu Rejonowego w Jarocinie wywołały panikę. - To niezrozumiałe i nieprzemyślane propozycje - mówi prezes Patryk Pietrzak. Więcej spraw 23 grudnia sformułowano negatywną opinię. Przedstawiono argumenty, wśród których najważniejsze to większa liczba spraw, jakie wpływają krotoszyńskiego sądu oraz najwyższa w okręgu kaliskim sprawność postępowań karnych i cywilnych. - Do Sądu Rejonowego w Krotoszynie w 2010 roku wpłynęło o ponad dwa tysiące więcej spraw niż do jarocińskiego. Również liczba spraw, jaka przypadała do rozpoznania przez jednego sędziego, była zdecydowanie większa - mówi w rozmowie z Rzeczą Dorota Wojtkowiak-Mielicka, wiceprezes krotoszyńskiego sądu. W całym 2010 roku każdy z ośmiorga sędziów średnio rozpatrywał 1221 spraw, podczas gdy każdy z dziewięciorga z Jarocina - 1079. W latach 2006 - 2009 spraw również było więcej. Lepsze warunki lokalowe Prezes sądu zaznacza, że zarówno powiat krotoszyński, jak i miasto Krotoszyn razem z gminą mają wyższą liczbę mieszkańców. Za nielogiczne uznaje, by większa jednostka administracyjna miała stracić sąd rejonowy na rzecz jednostki mniejszej. Ponadto podkreśla, że krotoszyński sąd ma lepsze warunki lokalowe, zdecydowanie większą liczbę bardzo dobrze wyposażonych sal rozpraw i wolne pomieszczenia do zagospodarowania. Projekt zakłada, że dotychczasowe wydziały Sądu Rejonowego - cywilny, karny i rodzinny - staną się wydziałami zamiejscowymi sądu w Jarocinie, zaś automatycznie przestanie istnieć wydział ksiąg wieczystych. Tymczasem tylko w 2010 r. wpłynęło do niego o ponad 2500 więcej spraw niż do analogicznego w Jarocinie. Sekretariat tego wydziału mieści się w dwóch pokojach, a archiwum w pięciu o łącznej powierzchni 120 m kw. - Mamy tam nowoczesne, przesuwne i pojemne regały, zakupione w ostatnich latach - mówi prezes P. Pietrzak i podkreśla, że sąd jarociński boryka się z problemami lokalowymi. Protestują radni Przed zakończeniem roku krotoszyńska Rada Miejska i Rada Powiatu przyjęły protest wobec planu likwidacji sądu. Poza streszczeniem wyżej wymienionych argumentów napisano w nim, że proponowane rozwiązanie będzie dużym utrudnieniem dla mieszkańców. Zmiany przyniosą pozorne oszczędności, spowodują natomiast spowodują ogromne problemy w sądownictwie i w efekcie przedłużenie postępowań, co wiąże się ze wzrostem kosztów, które pokryje społeczeństwo - kończą. Poseł przeciwny likwidacji Przeciwny likwidacji sądu w Krotoszynie jest poseł Maciej Orzechowski, który został zaalarmowany przez prezesa Pietrzaka. - Rozmawiałem już z kierownictwem resortu sprawiedliwości. Sprawę będę pilotował. Współdziałam z samorządem powiatowym i gminnym w tej sprawie - powiedział Rzeczy. Jednocześnie apeluje o zachowanie spokoju, bo na razie to tylko projekt rozporządzenia ministerstwa, który został w Krotoszynie zaopiniowany negatywnie. Sebastian Pośpiech