- Nie chcemy na naszym terenie kopalni odkrywkowych - protestujemy, bo nikt nas nie informował i nikt z nami nie konsultował tych działań, które mają doprowadzić do powstania na naszym terenie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego - powiedziała wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia "Nasz Dom". Działacze Greenpeace wdarli się na teren odwiertu i wywiesili transparenty "Stop odkrywkom" i "Nie dla kopalni odkrywkowych". - Wspieramy protesty mieszkańców, którzy nie chcą tych odkrywek, a my zdajemy sobie sprawę, że tego typu inwestycje nie są nam w Polsce potrzebne, a są dewastacyjne dla życia ludzi, niszczą ziemie rolnicze i środowisko. Ten i inne protesty przeciwko odkrywkom pokazują, że jest potrzebna aktualizacja polityki energetycznej w Polsce - powiedział Iwo Łoś z Greenpeace. Teren akcji zabezpieczała policja. Funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby, które wdarły się na teren odwiertów. - Po spisaniu ich danych, zostali zwolnieni - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Badania geologiczne złoża węgla brunatnego w rejonie "Poniec-Krobia" i "Oczkowice" prowadzi spółka PAK Górnictwo sp. z o.o. Prace są wykonywane na podstawie koncesji wydanej przez Ministra Środowiska w maju 2011 r. na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża węgla brunatnego na tym obszarze. Jej zadaniem jest dokładne udokumentowanie znajdujących się w tym rejonie zasobów. - Pragniemy wyraźnie zaznaczyć, że spółka wykonuje koncesję na rozpoznawanie złoża, a nie na wydobycie węgla brunatnego - poinformował Michał Czekański ze spółki PAK Górnictwo. Według Czekańskiego, prace związane z rozpoznaniem złóż węgla brunatnego mają strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Z węgla brunatnego produkowane jest ponad 40 proc. energii elektrycznej w Polsce. Stanowi on nadal najtańszy surowiec energetyczny.