Do awarii doszło w miniony wtorek w Dormowie koło Międzychodu. Z powodu usterki gazociągu, straż pożarna ewakuowała na kilka godzin ok. 100 mieszkańców Dormowa. Śledczy sprawdzają, kto odpowiada za ewentualne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez unieruchomienie lub uszkodzenie urządzenia użyteczności publicznej. - Informację dostaliśmy od policji bezpośrednio po samym zdarzeniu. Nie wiedzieliśmy, co było przyczyną rozszczelnienia gazociągu. Nie można było wykluczyć udziału osób trzecich - poinformował w poniedziałek prokurator rejonowy w Szamotułach Michał Franke. Ewentualnemu sprawcy lub sprawcom grozi nawet ośmioletnie więzienie. Awarię usunięto po dwóch dniach.