Rok szkolny 2008/2009 jest pierwszym, w którym ocena z religii wliczana jest do średniej ocen na świadectwie. Co jednak z uczniami, którzy z różnych względów nie chcą chodzić na lekcje religii? Dla nich alternatywą są zajęcia z etyki. Są, a raczej być powinny, bowiem w Poznaniu, ponad 600 tysięcznym mieście, nie ma możliwości uczęszczania na lekcje tego przedmiotu. W ubiegłym roku popołudniowe lekcje etyki prowadzone były w Zespole Szkół Budownictwa nr 1 przy ul. Rybaki. Uczęszczało na nie zaledwie 12 uczniów, zebranych ze szkół w całym mieście. Byli wśród nich głównie wychowankowie VII LO, IX LO oraz LO św. Marii Magdaleny. Czy w tym roku będzie podobnie? Sekretariat szkoły informuje, że do tej pory wpłynęło bardzo niewiele deklaracji osób, które chciałyby podjąć naukę etyki. - Uczniów, którzy zamiast religii wybierają etykę, jest średnio 2-3 w każdej z poznańskich szkół średnich. Minimum wymagane do utworzenia klasy z etyką to siedem osób - tłumaczy Joanna Giergielewicz z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. - Ponadto uczniowie często rezygnują z tego pomysłu, kiedy dowiadują się, że musieliby chodzić na zajęcia po południu i w dodatku do innej szkoły. Okazuje się jednak, że nie tylko termin zajęć zniechęca uczniów. Część z nich po prostu nie wie o takiej możliwości. - U mnie w klasie tylko dwie osoby zrezygnowały z lekcji religii. Nie chodzą jednak w tym czasie na żadne inne zajęcia, tylko idą do domu albo czekają w bibliotece - opowiada Magda Rybacka z LO św. Marii Magdaleny. Jej opinię potwierdza Kacper Nowacki, uczeń tej samej szkoły. - Nikt z moich znajomych nie próbował nawet zapisać się na lekcje etyki, bo po prostu w czasie religii mają wolne i to im odpowiada. Jednak wolna godzina nie jest rozwiązaniem, ponieważ ocena z religii będzie od tego roku wliczana do średniej ocen. W przypadku rezygnacji z lekcji religii uczeń powinien więc obowiązkowo uczestniczyć w lekcjach etyki. - Chętnie przepisałabym się z religii na etykę, bo religia w mojej szkole mi nie odpowiada, lekcje są nudne i mało kto na nie chodzi - mówi Patrycja Silna z XIX LO. Dlaczego tego nie zrobiła? - Nie wiedziałam, że takie lekcje w ogóle są organizowane! W mojej szkole nikt o tym nie mówi. Czy termin zajęć - popołudnia, oraz konieczność dojazdu do innej szkoły na lekcje etyki odstraszają Patrycję? - Na pewno nie jest to wygodne, mam sporo zajęć w mojej szkole i konieczność dojazdu do innego budynku w innej części miasta tylko na lekcje etyki to dla mnie nic przyjemnego. Ale może w przyszłym roku się na to zdecyduję - mówi dziewczyna. Organizacja zajęć w innym terminie nie jest jednak możliwa, ponieważ uczniowie mają różne plany zajęć i trudno zebrać ich razem wcześniej niż w godzinach popołudniowych. Ciekawie ten problem rozwiązano we Wrocławiu. Tam zajęcia z etyki prowadzi się... przez internet. Czy w Poznaniu również planowane są takie innowacje? - Dyrektorka jednej z poznańskich szkół średnich myśli o wprowadzeniu takiej formy zajęć, ale póki co jest to w formie planowania - zdradza Joanna Giergielewicz. Anna Przybył/red Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl