Dzieło Stanisława Lema opowiada o maszynie skonstruowanej i zaprogramowanej tak, aby zabić człowieka, który odważył się przeciwstawić królowi. Film powstał za zamówienie Instytutu Mickiewicza w Londynie w łódzkim studiu Se-Ma-For. Przy realizacji filmu wykorzystano muzykę Krzysztofa Pendereckiego. - Zostaliśmy zaproszeni do tego, żeby stworzyć film oparty na którymś z opowiadań Lema. Ten film naprawdę tworzy z obrazów opowiadanie, które należy śledzić - powiedzieli o swoim najnowszym filmie na piątkowej konferencji prasowej bracia Quay. Bracia Stephen i Timothy Quay urodzili się w 1947 r w Pensylwanii. Po ukończeniu Philidelphia College of Art wyjechali do Londynu, gdzie studiowali w Royal College of Art. Właśnie w Londynie realizowali swoje pierwsze, lalkowe filmy animowane. W 1972 r. wrócili do USA, gdzie przez kilka lata pracowali jako ilustratorzy książek. Od końca lat 70. zrealizowali kilkanaście filmów animowanych, m.in. "The Cabinet of Jan Svankmajer - Prague's Alchemist" ("Gabinet Jana Svankmajera - Praskiego Alchemika"), "The Comb" ("Grzebień"), "Street of Crocodiles" ("Ulicę krokodyli"). Współpracowali m.in. przy tworzeniu teledysku Petera Gabriela "Sledgehammer", wykonując do niego lalki, a w 1980 r. zagrali w jednym z filmów Petera Greenawaya. Ich lalki i projekty można oglądać na wystawie stałej Muzeum Ruchomego Obrazu w Londynie. Trwający od poniedziałku 3. Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych Animator to największy festiwal filmu animowanego w Polsce. Co roku prezentuje ponad pół tysiąca filmów z całego świata, w zeszłym roku festiwalowa widownia liczyła ok. 20 tys. osób. W sobotę wieczorem wręczone zostaną nagrody w konkursie towarzyszącym festiwalowi. O główną nagrodę - Złotego Pegaza i 60 tys. zł - rywalizują 82 filmy wybrane spośród 650 nadesłanych z całego świata. Festiwal zakończy się w sobotę pokazami nagrodzonych w konkursie filmów.