Prezes poznańskiego Sądu Okręgowego przyznaje, że postępowanie trwało bardzo długo, ale jest zadowolony, że w ogóle zapadło. Posiedzenia sądu były tajne, ale wiadomo, że sędzia nie stawiała się na rozprawy przedstawiając kolejne zwolnienia lekarskie. W grudniu ubiegłego roku biegły lekarski zakwestionował te zwolnienia i rozprawa mogła się odbyć. Sąd postanowił uchylić immunitet Lucynie Z. i wydalić ją ze służby sędziowskiej. Jej koleżanka Maria J. też traci immunitet ale pozostaje sędzią i trafi do innego sądu. Obie sędzie po utracie immunitetu będą mogły stanąć przed sądem, a to oznacza przełom w śledztwie, które ślimaczy się od dwóch lat. Do tej pory, prokuratura nie mogła nawet przesłuchać żadnej z kobiet - teraz, po uprawomocnieniu się wyroku sądu dyscyplinarnego będzie to możliwe. Obie sędzie mogą się odwołać od decyzji.