- Przez wiele lat nasz dodatek motywacyjny nazywaliśmy demotywacyjnym. Był on najniższy w kraju, niesprawiedliwy. Nasi nauczyciele mogli się poszczycić wieloma sukcesami i nie byli za to stosownie wynagradzani - mówi Izabela Lorenz z NSZZ "Solidarność". Co więcej, władzom miasta udało się znaleźć pieniądze w ramach budżetu przeznaczonego na oświatę, bez cięć w innych sektorach. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Bylicy: Słuchaj Faktów RMF.FM