Jak powiedział PAP rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak, oszuści mieli działać za pośrednictwem strony internetowej. "Wczoraj otrzymaliśmy informacje od warszawskich policjantów, że rzeczywiście pojawiła się strona w internecie, do złudzenia przypominająca stronę ministerstwa, która odsyła do tego programu. Strona zatrzymanych mężczyzn zawierała jednak nakładkę do bramki SMS" - mówił Borowiak. "Jeżeli ktoś chciał pobrać wniosek i wchodził w tę procedurę, to na którymś etapie musiał zapłacić SMS-em za możliwość dalszego postępowania, co oczywiście jest nielegalne" - tłumaczył. Jak dodał, dwóch zatrzymanych mężczyzn jest obecnie przesłuchiwanych. "Trwają też ustalenia w jakim stopniu zatrzymani odpowiadają za próbę oszustwa bądź oszustwo, ponieważ nadal nie mamy żadnych potwierdzonych informacji, że ktoś dał się oszukać i faktycznie przechodził przez tę bramkę płacąc kilkadziesiąt złotych" - mówił rzecznik. Poznańska policja zabezpieczyła także komputery, którymi dysponowali oszuści.