Według prokuratury, poznański Zarząd Dróg Miejskich zlecił w 2010 r., 2012 r. i 2013 r. remont parkingów znajdujących się na terenie poznańskiej komendy miejskiej policji oraz przy wojewódzkiej komendzie policji w Poznaniu, wliczając koszt tych prac do już prowadzonych inwestycji drogowych w mieście m.in. na ulicy Dolna Wilda, Bojanowskiej, Namysłowskiej, Jeleniogórskiej, Warszawskiej i Jasna Rola. Oskarżeni mieli poświadczyć nieprawdę w kosztorysach ofertowych, protokołach odbioru i w fakturach VAT dotyczących kilku inwestycji realizowanych przez poznańskie Zarząd Dróg Miejskich i Zakład Robót Drogowych, zawyżając ich koszty. Celem było ukrycie wykonanych nieodpłatnie i bez uchwały rady miasta prac budowlanych na rzecz poznańskich komend policji. Według prokuratury, szkoda w majątku miasta wyniosła łącznie ponad 770 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie prowadziła poznańska delegatura CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Osiem osób oskarżono Proces w tej sprawie rozpoczął się w lipcu 2017 roku. Na ławie oskarżonych zasiadło łącznie osiem osób. We wtorek poznański sąd wydał wyrok w tej sprawie i skazał pięciu z oskarżonych na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Były dyrektor ZDM Jacek S. usłyszał najwyższy wyrok - 2 lata więzienia z warunkowym zawieszeniem kary na okres 3 lat. Kazimierz S. oraz Florian K. usłyszeli wyrok 1 roku i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, z kolei Jan G. skazany został na 1 rok i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Były pracownik ZRD Zygmunt N. skazany został natomiast na 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Na każdego z oskarżonych nałożona została także kara grzywny. Sędzia Agnieszka Ciesielska uniewinniła od zarzutów Rafała K., Ireneusza W., oraz częściowo Karolinę P. - wobec kobiety orzeczono jedynie karę grzywny. "Stan faktyczny niniejszej sprawy sąd ustalił w oparciu o obszerne wyjaśnienia oskarżonych Jacka S., Kazimierza S., Floriana K. i Jana G., złożone w toku postępowania przygotowawczego. Sąd uznał te wyjaśnienia za wiarygodne, albowiem były wzajemnie spójne (...) zwłaszcza oskarżeni K. i G. szczerze opisali w tych wyjaśnieniach przebieg zdarzeń. Tym samym sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonym składanym przed sądem, w których w sposób dla sądu nieprzekonujący próbowali wycofać się wyjaśnień składanych w toku śledztwa, w których przecież opisali w jaki sposób doszło - po pierwsze do podjęcia decyzji o wsparciu policji w remontach parkingów, i w jaki sposób poniesione faktycznie koszty związane z remontem zostały rozliczone" - mówiła sędzia. Dodała, że zdaniem sądu wyjaśnienia oskarżonych składane w toku postępowania przed sądem "były już przygotowane na potrzeby procesu i miały wspierać linię obrony oskarżonych, którzy przed sądem nie przyznali się do zarzucanych im czynów". Twierdzili, że wyjaśnienia sugerowało CBA "Oskarżeni w toku śledztwa opisali cały mechanizm tego przestępczego działania, a na rozprawie próbowali się wycofać z tych wyjaśnień, twierdząc, że treść została im zasugerowana przez funkcjonariuszy CBA. Tymczasem, jak wynika z protokołów przesłuchania podejrzanych na etapie śledztwa, wyjaśnienia składali przed prokuratorem i po przeczytaniu treści tych protokołów, podpisali je, tym samym potwierdzając, że treść protokołu jest zgodna z ich wyjaśnieniami" - podkreśliła sędzia. Zdaniem sądu, oskarżeni Jacek S. i Kazimierz S. w wyjaśnieniach złożonych na etapie śledztwa opisali, w jaki sposób "doszło do podjęcia przez nich decyzji o spełnieniu prośby komendanta policji Krzysztofa J., o wyremontowanie parkingu zarówno przy ul. Szylinga, jak i ulicy Kochanowskiego". "Oskarżony Jacek S. w sposób spójny i korelujący z wyjaśnieniami oskarżonego Floriana K. złożonymi w toku śledztwa, opisał okoliczności ustnego zlecenia ZDR wykonania remontów tych parkingów i polecenie rozliczenia kosztów tych prac w kosztach innych zlecanych w tym czasie prac utrzymaniowych na terenie Poznania" - podkreśliła sędzia.