Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus poinformowała we wtorek PAP, że śledczy zajęli się sprawą po zawiadomieniu złożonym przez ojca 15-latki. Po tym, jak jego córce podany został dożylnie roztwór morfiny, dziewczyna trafiła do szpitala. "W wyniku czynności przeprowadzonych z nieletnim Kajetanem K., który podał Wiktorii S. morfinę, ustalono osoby, od których wyżej wymieniony kupował tabletki zawierające siarczan morfiny" - podała Mazur-Prus. Jak dodała, w mieszkaniu Kajetana K. znaleziono m.in. plastry zawierające substancje odurzające, które po odpowiednim wypreparowaniu mogły być podane dożylnie jako narkotyk. Dąbrówka D. i Michał R. usłyszeli zarzut sprzedaży środków odurzających w postaci leku narkotycznego. Jak podała Mazur-Prus, podejrzani sprzedawali tabletki przepisywane im legalnie przez lekarzy prowadzących terapię w związku ze zdiagnozowanym u nich uzależnieniem. Dodatkowo, trzeciej osobie przedstawiono zarzut posiadania narkotyków. Mazur-Prus podała, że wszyscy podejrzani przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli szczegółowe wyjaśnienia. Sąd zastosował wobec Dąbrówki D. i Michała R. tymczasowy areszt. Wobec Sebastiana O. prokurator zastosował dozór policji. Postępowanie w sprawie nieletniego Kajetana K. prowadzi wydział rodzinny i nieletnich poznańskiego sądu. Rzeczniczka poinformowała, że K. został tymczasowo umieszczony na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu.