- Pomnik jest rozkuwany u podstawy, następnie będzie przewrócony. Trudno oszacować, jak długo to potrwa, nie wiemy, czy przy pracy nie czekają nas jakieś niespodzianki - powiedział szef firmy wykonującej rozbiórkę Stanisław Marzuchowski. W marcu poznańscy radni zdecydowali o przekazaniu 300 tys. złotych na rozbiórkę pomnika i stworzeniu na jego miejscu terenów rekreacyjnych. Dyskusje na temat usunięcia monumentu trwały w Poznaniu od wielu lat. Przeciw likwidacji pomnika protestowali członkowie Obywatelskiego Ruchu Obrony Pomników i Pamiątek Lewicowych w Wielkopolsce "Walter". W obronę włączyli się także m.in. dwaj wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: Marek Siwiec i hiszpański deputowany Miguel Angel Martinez. Gen. Karol Świerczewski (1897-1947) był uczestnikiem Rewolucji Październikowej, walczył przeciwko Polsce w wojnie polsko- bolszewickiej 1920 r. W latach 20. i 30. zajmował eksponowane stanowiska w Armii Czerwonej. W 1936 r. pod pseudonimem "generał Walter" został wysłany do Hiszpanii, gdzie dowodził XIV Brygadą Międzynarodową. W sierpniu 1943 r. został zastępcą dowódcy l. Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR, był też zastępcą dowódcy Armii Polskiej w ZSRR. W maju 1944 r., jako członek Rady Wojennej Armii, Świerczewski był współtwórcą dekretu, na podstawie którego działalność Wojskowych Sądów Polowych pozbawiała podsądnych prawa do obrony. Dekret ten był wymierzony głównie w żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz innych zbrojnych organizacji niepodległościowych. Według historyków, Świerczewski sam zatwierdził 29 wyroków śmierci na żołnierzy tych organizacji. Zginął w marcu 1947 r. w Bieszczadach, gdzie przeprowadzał inspekcję garnizonów wojskowych. Nastąpiło to w potyczce pod Jabłonkami koło Baligrodu z partyzanckim oddziałem UPA. Część współczesnych historyków, prowadzących badania zwłaszcza w okresie po upadku komunizmu w Polsce w 1989, twierdzi że Świerczewski mógł zostać celowo poświęcony przez kierownictwo państwowe i partyjne, aby jego śmierć mogła stać się pretekstem do rozpoczęci Akcji "Wisła", polegającej m.in. na usuwaniu wybranych grup ludnościowych, m.in. Ukraińców, Bojków i Łemków z terenu południowo-wschodniej Polski.