Niektóre z oddziałów placówki, np. laryngologia, okulistyka czy interna są zamykane na trzy tygodnie. Dzięki temu uda się zaoszczędzić na mediach i godzinach nadliczbowych lekarzy. - W pierwszym półroczu tego roku wykonaliśmy świadczeń niezapłaconych za kwotę 1,6 mln zł. Nie możemy pozwolić sobie na to, by przy tak obniżonym kontrakcie - o 7,5 proc. - ponosić koszty, a nie otrzymywać za to zapłaty. Jest to oczywiście ograniczenie dostępności jeśli chodzi o przypadki diagnostyczne i zabiegowo-operacyjne - mówi dyrektor szpitala Jacek Łukomski. Dyrektor zapewnia jednocześnie, że nie ma żadnych ograniczeń w przypadku nagłych zdarzeń i zabiegów doraźnych.