Zdarzenie miało miejsce na początku listopada 2015 roku. Syryjczyk, George Mamlouk był bity i kopany. Spędził w szpitalu kilkanaście dni.Zygmunt W. był obecny na rozprawie. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Według aktu oskarżenia, mężczyzna "działając wspólnie i w porozumieniu z osobami o ustalonej tożsamości, a nadto publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, brał udział w pobiciu George'a Mamlouka dokonanym z powodu jego przynależności narodowej". W wyniku pobicia, jak zaznaczyła prokurator, Syryjczyk doznał m.in. złamania nosa z przemieszczeniem, złamania palca, stłuczenia kolana oraz rogówki oka lewego i prawego. - Zdarzenie zostało zarejestrowane przez tzw. kamerę obrotową, w związku z tym ono nie jest nakierowane na to zdarzenie i nie odtworzy tego zdarzenia w pełnym jego przebiegu. Niemniej, (...) w pewnym momencie widoczny jest moment zadawania uderzeń i kopnięć pokrzywdzonemu oraz moment odbiegania sprawców - podkreśliła po rozprawie prokurator Monika Rutkowska. - To nie jest jeszcze czas, żebym w tym momencie ujawniała, jakie będą nasze wnioski - to też zależy od przebiegu tego postępowania. Być może, co zakładamy optymistycznie, w którymś momencie postępowania oskarżony wyrazi skruchę, być może żal i to będzie miało wpływ na składane wnioski - dodała prokurator. PAP nie udało się w piątek uzyskać komentarza oskarżonego. Zarzuty w tej sprawie usłyszało trzech mężczyzn, dwóch wystąpiło o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania procesu. Na ustalone z prokuratorem kary zgodzili się pełnomocnicy Syryjczyka. Pod koniec lutego sąd w Poznaniu skazał Patryka K. na trzy miesiące więzienia i rok prac społecznych. Zobowiązał go też do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu. Drugi z mężczyzn, Michał N. pójdzie do więzienia na dwa lata, ponieważ był już wcześniej karany i działał w warunkach recydywy. Obaj mężczyźni zapłacą też po 3 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Po pobiciu Syryjczyka, w Poznaniu odbył się szereg antyrasistowskich demonstracji. George'a Mamlouka odwiedził w szpitalu prezydent miasta, metropolita poznański abp. Stanisław Gądecki, oraz goszczący w Poznaniu patriarcha Syrii Grzegorz III Laham.