To długo, ale pewnie by się jeszcze nie skończył, gdyby nie udało się wyłączyć do oddzielnego postępowania sprawy dwóch członków tej rodziny, którzy uciekli przed wymiarem sprawiedliwości za granicę. Akt oskarżenia w sprawie rodziny trafił do sądu w 1996 roku. Prokuratura zarzucała im, że posługując się sfałszowanymi dokumentami sprzedali kilkadziesiąt skradzionych luksusowych samochodów. Sędzia wydając wyrok uznał, że "głowa rodziny" przewodziła interesom. Każdy z oskarżonych oprócz kary więzienia został ukarany wysoką grzywną. Dwóm osobom sąd zawiesił wykonanie kary na 2 lata. Wyrok nie jest prawomocny.