Dziś miał się rozpocząć proces rodziców. Niestety, nie udało się odczytać nawet aktu oskarżenia. Obrona w ostatniej chwili złożyła kilka istotnych wniosków. Najpierw obrońcy poprosili o wyłączenie jawności rozprawy, bo - jak tłumaczyli - sprawa jest wielkim dramatem dla matki. Sąd zastanawiał się przez kilka minut i wniosek odrzucił. Swoją decyzję sędziowie wytłumaczyli ważnym interesem społecznym. Wówczas adwokat matki Laury poprosił o przebadanie psychiatryczne oskarżonej, ponieważ skończyła specjalną szkołę zawodową, a to - według obrońcy - może świadczyć o upośledzeniu kobiety. Sąd zdecydował skierować oskarżoną na badania i odroczył sprawę. Przypomnijmy: trzyletnia Laura przez trzy dni leżała w domu, po tym jak skatował ją kuzyn, który miał się nią opiekować. Później trafiła do szpitala, gdzie po tygodniu zmarła nie odzyskawszy przytomności. Proces kuzyna, który odpowiada przed sądem rodzinnym, rozpocznie się za dwa tygodnie.