- 14 października, czyli w zeszłą środę, policjantka przyszła do pracy, ale jej stan wskazywał na złe samopoczucie, dlatego też współpracownicy skontaktowali się z komendantem jednostki. Pan Gogołek zadzwonił do swojej zastępczyni i poprosił ją, żeby poszła do domu, odpoczęła i o siebie zadbała - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, zaznaczając, że już wcześniej potwierdzono w komisariacie zachorowania na COVID-19. Policjantka na drugi dzień miała zaplanowane wolne, ale poinformowała przełożonych, że oczekuje w kolejce na wymaz do testu na koronawirusa. - W niedzielę przed południem uzyskaliśmy informacje z sanepidu, że wynik testu jest negatywny. Niezależnie od tego, policjantka tego samego dnia trafiła do szpitala, najpierw przy ul. Lutyckiej w Poznaniu, a następnie do szpitala przy ul. Długiej. Takie były decyzje lekarzy, nie wiem, jakie były przesłanki - przekazała. We wtorek, ok. godz. 23, policjanci otrzymali informację, że ich koleżanka zmarła. Liszczyńska podkreśliła, że przed śmiercią policjantka miała wykonane w sumie trzy testy na koronawirusa, wszystkie były negatywne. - Docierają do nas nieoficjalne informacje, że przyczyną śmierci mogła być jakaś inna choroba niż COVID-19 - podsumowała. "Wszystkie procedury zostały zachowane" - Absolutnie zaprzeczam, żeby doszło do jakichś nieprawidłowości - podkreśliła Liszczyńska. - Obowiązują nas procedury kryzysowe dotyczące ujawnienia przypadku koronawirusa w jednostce, wszystkie decyzje są podejmowane w uzgodnieniu z sanepidem, to sanepid kieruje na izolację, kwarantannę czy wskazuje do testów. Wszystkie procedury zostały zachowane - zaznaczyła. Jak dodała, "przełożeni tej policjantki dołożyli wszelkich starań, żeby zapewnić jej jak najlepszą opieką". Z informacji polsatnews.pl wynika, że w poznańskim komisariacie Północ zakażonych koronawiursem jest ośmiu funkcjonariuszy, którzy przebywają w domowej izolacji. 13 osób jest na kwarantannie. 20 lat służby w policji Zmarła kobieta miała 54 lata, od 20 lat służyła w policji. Nie wiadomo, czy zostanie przeprowadzona sekcja jej zwłok. O sprawę zapytaliśmy w poznańskim szpitalu. - Pacjentka przebywała w naszym szpitalu od 19 do 20 października, przeszła testy na koronawirusa, które dały negatywne wyniki - potwierdził w rozmowie z polsatnews.pl Bartosz Sobański ze Szpitala Klinicznego przy ul. Długiej. Szpital nie zdradza więcej szczegółów. - Nie chcemy wchodzić w strefę prywatną rodziny - tłumaczy Sobański.