W pojazdach zawisną plakaty informujące pasażerów, że zamykanie drzwi przed nosem spóźnialskich podróżnych to nie złośliwość, a po prostu przestrzeganie rozkładu jazdy. - Uprzejmość naszych motorniczych jest żadna - mówi młody poznaniak reporterowi RMF FM, Piotrowi Świątkowskiemu. - Spieszą się lub nie lubią pasażerów - dodaje inna pasażerka. Kierowcy i motorniczy przyznają, że czasem zdarza im się zamknąć drzwi przed nosem pasażerów. Zaznaczają jednak, że czynią to tylko i wyłącznie z szacunku dla napiętego rozkładu jazdy. Słuchaj Faktów RMF.FM