Urzędnicy podejrzewają, że za niską frekwencję odpowiada "Noc Kupały", podczas której tysiące poznaniaków oglądało lampiony lecące do nieba z Mostu Świętego Rocha. Po darmowe wejściówki na ćwiczenia przyszło zaledwie 200 osób. Miasto twierdzi, że nie poniosło strat finansowych, bo strażacy i tak przećwiczyli swoje działania przed stadionem. Sama ewakuacja już bez służb ratunkowych będzie powtórzona po jednym z meczów, jeszcze w tym roku. Po gwizdku sędziego 40 tys. ludzi zostanie poproszonych o natychmiastowe opuszczenie stadionu.