Wielkopolską Izbę Rzemieślniczą wypełnił dziś po brzegi tłum miłośników pączków. Okazją do ich zgromadzenia w jednym miejscu były V Mistrzostwa Poznania w jedzeniu pączków na czas. Do udziału w konkursie zgłosiło się 60 osób, ale nie wszystkie dotarły na zawody, dlatego wystartowało 55 uczestników. Byli wśród nich zarówno starsi, jak i bardzo młodzi "pączkożercy". - Zgłosiłam się do udziału w konkursie, bo bardzo lubię słodycze - mówi najstarsza zawodniczka, 78-letnia pani Marianna. - Na co dzień lubię sobie zjeść kilka pączków albo czekoladę, więc postanowiłam wystartować. Najmłodszym uczestnikiem był 5-letni Kuba, który w konkursie wystartował razem ze swoim ojcem i bratem. Dlaczego zdecydował się wziąć udział w zawodach? - Lubię pączki - tłumaczy krótko. Konkurs wystartował punktualnie o godzinie 11. - Proszę państwa, proszę się przygotować i pamiętać o zasadach - przypominał przewodniczący jury, Stanisław Butka z Cechu Cukierników i Piekarzy. - Wygrywa ten, kto jako pierwszy zje 10 pączków i podniesie rękę. Nie wolno niczym popijać pączków. Ciastka są przetestowane i powinny smakować. Smacznego! Po ostatnich wskazówkach zawodnicy pod czujnym okiem jurorów przystąpili do jedzenia. Niemal wszyscy zastosowali tę samą taktykę - jedli powoli i spokojnie. - Moim zdaniem to dobra technika - twierdzi jeden z jurorów, Arkady Majzerkiewicz. - Najgorzej jest mniej więcej przy ósmym pączku - wtedy człowiek się zapycha i trudno w siebie wmusić dwa ostatnie. Cukiernik przyznaje też, że sam nigdy nie zjadł 10 pączków na raz. - Nie wiem, czy byłbym w stanie to zrobić - mówi. Problemu z tym zadaniem nie miał za to pan Adam Jankiewicz, który jako pierwszy zjadł pełną tacę pączków. Zajęło mu to dokładnie 7 minut i 48 sekund. Jak twierdzi, nie było to trudne. - Nie miałem jakiegoś momentu kryzysu - mówi. Co ciekawe, pan Adam na co dzień... nie jada pączków, bo zwyczajnie za nimi nie przepada. - Wolę lody i chałwę - opowiada. Dlaczego więc zdecydował się wziąć udział w konkursie? - Moja żona powiedziała, że na pewno nie uda mi się zjeść 10 pączków. No to jej pokazałem - śmieje się. Nowy mistrz Poznania w jedzeniu pączków na czas otrzymał od Cechu Cukierników i Piekarzy nagrodę - niespodziankę. Wyróżniono też zdobywcę drugiego i trzeciego miejsca oraz najstarszych i najmłodszych uczestników konkursu. Kolejna edycja mistrzostw dopiero za rok, ale każdy, kto chciałby spróbować swoich sił w walce z talerzem pączków, okazję będzie miał już w tym tygodniu. 19 lutego przypada bowiem Tłusty Czwartek Zatem - do cukierni marsz! Anna Przybył Informacja pochodzi z portalu Tutej.pl