Kłęby gęstego dymu wciąż unoszą się nad blokiem. Widać je w sporej części Wildy, dzielnicy w której dominują kamienice, ale pali się nowy blok. Strażacy mówią, że sytuacja jest opanowana. Zgłoszenie o zadymieniu na klatce schodowej strażacy dostali o godzinie 1:00 w nocy. Kiedy przyjechali na miejsce, języki ognia były już widoczne na górnych piętrach budynku. - Pożar jest na tyle opanowany, że nie rozprzestrzenia się na dalszą część budynku. Ostatnie piętro zostało ugaszone, pojawiają się pojedyncze zarzewia ognia w części dachowej. Tam jest papa, wełna mineralna - to wszystko obite deskami, płytami, ten pożar siedzi bardzo głęboko, trzeba to wszystko zerwać - powiedział będący na miejscu Michał Ucierski z Wielkopolskiej Komendy Straży Pożarnej. - Ewakuowano 53 osoby. Część osób była ewakuowana po drabinie mechanicznej ze względu na bardzo duże zadymienie na klatce schodowej. Te osoby z ostatnich pięter były sprowadzane przez strażaków - dodaje Ucierski. Dla mieszkańców płonącego budynku podstawiono autobus. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/adam-gorczewski" target="_blank">Adam Górczewski</a>