Na jednego mieszkańca starostwo ostrowskie wydaje 45 i 58 groszy rocznie, co jest kwotą zaledwie o 20 groszy wyższą od wydatków zwycięzcy rankingu. Ranking przygotował prof. Swianiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Przedmiotem oceny była kwota , jaką dany samorząd przeznacza na funkcjonowanie administracji w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Samorząd ostrowski startował w kategorii powiatów powyżej 75 tysięcy mieszkańców. Największe oszczędności w wydatkach na administrację osiągnięto tam dzięki: termomodernizacji obiektów (niższe wydatki za prąd), obniżeniu kosztów zakupu materiałów biurowych, wyłanianiu zewnętrznych wykonawców różnych prac w drodze konkursu, nawet jeżeli prawo zezwalało na pominięcie procedury przetargowej, renegocjacji umów z dostawcami usług telekomunikacyjnych, dostarczaniu poczty miejscowej przez kuriera, wykonywaniu większości drobnych napraw i bieżących konserwacji siłami własnymi, bez udziału podmiotów zewnętrznych. W rankingu pominięto wydatki na remonty, które pojawiają się nieregularnie. Ranking - acz prowadzony jest z wyjątkowym pietyzmem - nie daje oczywiście pełnej wiedzy na temat oszczędnościowych poczynań poszczególnych urzędów. Wszak jest regułą, że im więcej ludności liczny powiat, tym wydatki na administrację w przeliczeniu na jednego mieszkańca są mniejsze. Natomiast powiaty, które figurują w rankingu jako najmniej oszczędne, są na ogół najbogatsze. Choć nie ma prostej zależności między ilością pieniędzy wydanych na administrację, a jakością obsługi ludności, założenia, iż taka zależność nie występuje też nie da się obronić. Zatem oszczędność, jaka jest premiowana w tym rankingu, nie musi być wcale celem dla wszystkich jednostek samorządowych. Można wszak więcej wydawać i więcej ofiarować obywatelom, choć - jak podkreśla prof. Swianiewicz - jest nie jest to oczywiście regułą. W 2006 r. na 147 powiatów powyżej 75 tysięcy mieszkańców powiat ostrowski był w omawianym rankingu na pierwszym miejscu, krotoszyński na 105 (66,83 zł), a kaliski ziemski - 135 (74,39 zł). (mjk)