Czynności sprawdzające dotyczące decyzji w sprawie Jana Sz. prowadzą także prokuratura i sąd. Jan Sz. zmarł w ubiegłym tygodniu w szpitalu, kilka dni po tym, jak otoczony przez policję strzelił sobie w głowę. Był podejrzany o podwójne zabójstwo dokonane w miejscowości Machcin. Według śledczych miał tam zastrzelić 28-letnią kobietę i 31-letniego mężczyznę. Wcześniej mężczyzna przez kilka tygodni ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Jan Sz. został skazany na początku grudnia na trzy lata więzienia za zgwałcenie byłej żony. W czasie ogłoszenia wyroku mężczyzna przebywał w areszcie. Sąd w Kościanie podjął jednak decyzję o zwolnieniu go do czasu uprawomocnienia wyroku. Zażalenie wniosła poszkodowana i Sąd Okręgowy w Poznaniu przywrócił areszt. Wydano nakaz zatrzymania skazanego, jednak Jan Sz. zniknął. - Komendant nakazał wszcząć postępowanie mające wyjaśnić wszelkie działania policji podejmowane w zakresie poszukiwań od chwili nakazu wydania przez sąd doprowadzenia Jana Sz. do aresztu. Oficerowie wydziału kontroli KWP w Poznaniu będą wyjaśniać, czy policjanci zajmujący się poszukiwaniem Jana Sz. dopełnili wszystkich ciążących na nich obowiązków - powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Jak dodał, postępowanie dotyczy funkcjonariuszy z kilku wielkopolskich jednostek zaangażowanych w poszukiwanie Sz. Policjanci przeprowadzający kontrolę sprawdzą m.in. czy funkcjonariusze prawidłowo prowadzili poszukiwania mężczyzny i czy odpowiednio reagowali na ewentualne informacje mogące pomóc w jego ściganiu. Wewnętrzne postępowanie dotyczące sprawy Jana Sz. prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Ma ono wyjaśnić, dlaczego prokurator prowadzący sprawę Jana Sz. nie odwołał się od decyzji sądu o wypuszczeniu go na wolność. Wydział wizytacyjny Sądu Okręgowego w Poznaniu kończy sprawdzanie okoliczności decyzji sądu w Kościanie, który zwolnił z aresztu mężczyznę skazanego za gwałt.